Zima to taka pora roku, która nie obfituje w lokalne i sezonowe gatunki owoców. Dostępne są jabłka i gruszki, choć i te zdarzają się z importu.
Co zatem wybierać?
Jest kilka skrajnych teorii, które mówią o tym, że owoce importowane wychładzają, że są pryskane, że dojrzewają po zerwaniu, więc nie mają wartości odżywczych. Są też zalecenia, aby jeść pięć porcji warzyw i owoców dziennie. Są bardzo modne diety owocowo warzywne, koktajle sirtuinowe (dieta sirtu), które też z pewnej puli owoców korzystają całym rokiem.
I w co wierzyć? Komu ufać? Po jakie produkty sięgać w sklepie?
Jak w przypadku wielu teorii żywieniowych, w każdej jest część prawdy. Żyjemy w czasach, kiedy o idealnie czystą żywność jest bardzo trudno, ponieważ jest bardzo droga, jest mała różnorodność oraz wciąż jest ona dostępna raczej w dużych miastach.
Witaminy i antyoksydanty czerpiemy głównie z owoców i w tym kontekście ciężko jest ograniczać ich spożycie tylko do lokalnych jabłek i gruszek. Świetnym rozwiązaniem są mrożonki. Można je przygotować samemu w szczycie sezonu. Gotowe mrożonki składające się z pojedynczych owoców lub mieszanek (bez dodatków i bez cukru w składzie) także dobrze się sprawdzą.
Jak można wykorzystać mrożonki? Najlepiej do koktajli, przekąsek czy owsianki. Można je zapiekać z dodatkami, robić różnego rodzaju fit-desery.
Chcesz zobaczyć jakie my mamy pomysły na owoce? Zapraszamy! Spróbuj naszej diety fit&balance.
Myślę, że korzystanie zimą z cytrusów może nieść też wiele korzyści dla naszego zdrowia. Zachęcam do kupowania mniej, ale lepszej jakości produktów (w tym ekologicznych). Mandarynki, pomarańcze i grejpfruty najlepiej smakują właśnie zimą. Nie oznacza to, że codziennie masz zjadać ich pół kilo, ale włączaj pomarańcze i mandarynki do swojej diety w ramach urozmaicenia. Na przykład sok z pomarańczy może być bazą do pysznego koktajlu z jarmużem i jabłkiem.
Pamiętaj, że po obraniu i dotykaniu woskowanej skóry z cytrusów należy dokładnie umyć ręce mydłem.
Mamy też dostęp do owoców suszonych. Tu już zalecam ostrożność szczególnie osobom liczącym kalorie, osobom na dietach redukcyjnych jak również tym z Was, którzy borykają się z insulinoopornością lub innym zaburzeniami glikemii. Przez odparowanie wody zwiększa się ilość cukru w owocach na 100g produktu, a poza tym często owoce suszone sprzedawane są po wcześniejszym moczeniu w cukrowych roztworach. Czy wiedzieliście, że żurawina jest moczona w słodkim roztworze olejowym i dopiero potem suszona, pakowana i sprzedawana? Zerknijcie następnym razem w sklepie na skład umieszczony na opakowaniu suszonej żurawiny.
Kupując owoce suszone warto zainwestować w produkty ekologiczne, niesiarkowane i bez dodatku cukru. Do czego ich używać? Do jogurtu, do owsianki, do pieczenia z mięsem, można też namoczone śliwki/daktyle dodawać jako słodziwo do koktajlu, który i tak będzie zmiksowany.
Chcesz spróbować suszonych owoców pod różnymi odsłonami? Zamów naszą dietę fit&balance. Zapraszamy!